niedziela, 1 marca 2015

#3 "Obietnica" Harry Potter x Fleur Delacour


-Stary, patrz jaka laska tam siedzi!
-No widzę Ron, uspokój się.

Czasami naprawdę zadziwiało mnie, jakim kretynizmem może wykazywać się mój drogi przyjaciel. Nawet nie odwróciłem głowy, bo po co. Ostatnio Ron reagował tak na każdą dziewczynę w Hogwarcie. Siedzieliśmy z Hermioną nad jeziorem i usilnie próbowałem się skupić. Naprawdę nie rozumiem tego całego podniecenia związanego z Turniejem Trójmagicznym. Po trzykrotnym pokonaniu Voldemorta już nic mnie nie rusza. Potrzebuję odrobiny spokoju.
Uniosłem lekko głowę i wtedy zobaczyłem ją. Wyglądała zjawiskowo w błękitnym mundurku i rozpuszczonych włosach. Marzę, żeby ich dotknąć, muszą być takie miękkie. Otrząsnąłem się. To przecież wila! One zrobią wszystko, żeby owinąć sobie każdego faceta wokół palca. Ja się nie dam!

Nadeszła uczta z okazji Nocy Duchów. Świetnie, kocham te wielkie uczty w szkole. Oho, Dumbledore wstaje. Przyszedł czas na wybór reprezentantów.
-Reprezentant Beauxbatons: Fleur Delacour!
To ona. Wstała od stołu Krukonów. Zjawiskowo piękna. No nie, znowu się dałem! Ale zaraz. Wydaje mi się, że tym razem było to coś innego. Nie, Potter, nawet o tym nie myśl.
Nagle poczułem, że ktoś szturcha mnie w ramię. O co chodzi? Hermiona szepcze mi po cichu, że muszę iść. Wstaję i kieruję się w stronę bocznych drzwi. Wchodzę do środka i ona tam jest. Nazwała mnie małym chłopcem, o nie! Ale... Chyba jestem skłonny jej to wybaczyć. No nie, Harry ogarnij się!

Przyszedł luty. Czas drugiego zadania. Pokażę tej blondwłosej, że wcale nie jestem jakimś tam małym chłopcem! Stoimy na moście. Jej włosy lśnią w zimowym słońcu. Nie potrafię się skupić na niczym innym, teraz istnieje tylko ona. Dobra, przyznaję się. Głupi zakochałem się w francuskiej piękności. Głupi, debil, kretyn, idiota, matoł!
Wskoczyłem do wody. Płynę. Motywuję mnie myśl, że później znów ją zobaczę. Jako pierwszy dopłynąłem do zakładników. Dlaczego nikogo innego jeszcze nie ma? Dobra, poczekam na nią. Pojawił się Cedric, powiedział, że ona już płynie i zabrał Cho. Kilka minut później pojawił się Krum i szybko uwolnił Hermionę. No dobrze, pozostało mi zaczekać na moją piękność. Minęło pięć minut, dziesięć minut, jej nadal nie ma. Może coś jej się stało i już na brzegu? Niewiele myśląc, uwolniłem Rona i dziewczynkę, która wyglądała na jej siostrę. Szybko wypłynąłem na brzeg. Miałem totalnie gdzieś, że jest po czasie. Liczyło się, że zobaczyłem moją piękność całą i zdrową. Miałem ochotę uścisnąć ją i pogłaskać po tych pięknych włosach. Pobiegła do mnie. Moja piękna, co chcesz zrobić? Ucałowała mnie w oba policzki, chyba dzisiaj los jest mi przychylny.

Dotykając świstoklika po pojedynku z Voldemortem, zastanawiałem się czy udało jej się wydostać z labiryntu całej i zdrowej. Chcę ją zobaczyć teraz, już!

Wygrałem. Nie chcę tego. Cedric powinien wygrać. Nie chcę tej chwały. Nie chcę pieniędzy. Nie chcę sławy, mam jej serdecznie dość. Chcę jednego. Chcę móc dotknąć jej pięknych, błyszczących w słońcu włosów. Czy proszę o tak wiele?

Szedłem razem z Ronem i Hermioną w stronę pociągu. Jeju, chciałbym ją zobaczyć jeszcze ten jeden raz. Hermi poszła pożegnać się z Krumem, zbliżyli się do siebie w tym roku, no kto by pomyślał. Ronald poszedł pogadać z Seamusem i Dean'em. Stałem sam pod drzewem czekając na nich. Nagle zobaczyłem ją idącą w moją stronę. Czyżby los znów się do mnie uśmiechnął? Uśmiechnęła się. Słowa były tutaj całkowicie niepotrzebne. Pocałowałem ją. Moje marzenia się spełniają. Podniosłem rękę i z jak największą delikatnością dotknąłem tych pięknych włosów. Są jeszcze bardziej miękkie niż myślałem. Moja piękna. Odsunęliśmy się od siebie. Musnęła palcami mój policzek. Otworzyła usta i z jej gardła wydobył się melodyjny głos, którego mógłbym słuchać ciągle.
-Jeszcze się zobaczymy, mogę Ci to obiecać.
Odwróciła się i poszła. Wszyscy bogowie tego świata, dziękuję wam! Uśmiechnąłem się i sprężystym krokiem ruszyłem w kierunku pociągu. Zobaczymy się, obiecała mi to!

2 komentarze:

  1. Pomysł fajny ;)
    Czepiać się można do czasów. Czasem piszesz w teraźniejszym, czasem w przeszłym. Lepszy byłby ujednolicony ;)
    Only [Nemezis]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie dużo błędów, wiesz? Byś to mogła przeczytać chociaż. Ale nawet jakby nie było tych błędów to i tak chujowo <3

    OdpowiedzUsuń