piątek, 19 czerwca 2015
5# "Prawdziwy Gryfon" Neville Longbottom x Draco Malfoy
Neville Longbottom nie wyróżniał się niczym szczególnym. Był przy sobie, przez co wiele osób się z niego wyśmiewało. Nie był przystojny, nawet ładnym nie można go nazwać. Ciapa z niego jakich mało. Wszyscy byli szczerze zdziwieni, że został przydzielony do Gryffindoru. Szczególnie śmiał się z niego pewien blondwłosy Ślizgon o nazwisku Malfoy.
Od najmłodszych lat Neville gnębiony był przez Dracona. Fretka śmiała się z niego, wyzywała od najgorszych. Longbottom zawsze uciekał z rumieńcami na policzkach i łzami w oczach.
Jednak od pewnego czasu coś się zmieniło. Teksty Ślizgona stawały się coraz bardziej sugestywne i dwuznaczne. Gryfon też się zmieniał. Z małej ciapy stawał się przystojnym i silnym mężczyzną.
Pewnego razu doszło do starcia między chłopakami. Longbottom upadł, potknął się o postawioną nogę pewnego arystokratycznego dupka. Ów arystokrata zaczął się okropnie śmiać, gdy skończył, powiedział:
-Uważaj na swój tyłek kochasiu, nie stłucz go za bardzo, można go wykorzystać w innym celu- po wypowiedzeniu tego zdania uciekł.
W Neville'u obudził się instynkt Gryfona. Zaczął rozmyślać, dlaczego przez tyle lat pozwalał Malfoy'owi na to wszystko. Rozpoczął poszukiwania. Położy kres tym wszystkim kpinom. Zajrzał do jakiejś pustej klasy i tam też ujrzał Draco obściskującego się z Parkinson. Mopsica pod wpływem spojrzenia Młodego Lwa prędko uciekła. Mężczyźni zostali w pomieszczeniu sam na sam. Ślizgon uśmiechnął się lubieżnie i przygładził pogiętą koszulę. Longbottom zbliżył się do niego i położył ręce po obu stronach głowy Malfoya. Nachylił się i wyszeptał:
-I co teraz zrobisz?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trafiłem tu przypadkiem. Jakiś chłopak reklamował ten blog i jestem zaskoczony. Super się to czyta! Mam nadzieję na więcej. Każda twoja miniaturka jest zajebista. Pozdrawiam :)))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńhttp://michalpajak.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńgratki